Królik Higienek kontra Ząbiaki
Królik Higienek zatrzymał się i radośnie wziął szczoteczkę do zębów, nałożył pastę do zębów na szczecinę, włożył szczoteczkę do buzi…
Myślicie, że mył zęby?
Otóż nie... Królik zamiast myć… ciumkał smakowitą pastę.
Szczoteczka w jego buzi niespodziewanie ożyła. Zaczęła się wiercić…
— Ojej, Higienku, co ty robisz? — zawołała i wyleciała z jego buzi.
Szczocia była wyraźnie zszokowana zachowaniem królika.
— Higienku, nie mogłam się ruszać. W dodatku połknąłeś Pastka, wiesz?
— Połknąłem Pastka? Jaaaa? — zdziwił się królik.
— Tak, ty. Przecież jesteśmy twoimi kumplami, a kumple sobie tak nie robią, co nie?!
— Yyyy — Speszył się królik. Szczocia pomogła mu jednak wybrnąć z sytuacji i zapytała:
— Nie chciałbyś mieć białych czystych zębów jak inne Czyściochy? – i zaraz zaproponowała — Pokażemy ci z Pastkiem zabawę w wypędzanie Ząbiaków. Wymieciemy je razem?
— Jasne! Ale gdzie one są? – zapytał, trochę zdziwiony całą sytuacją królik.
— Jak to gdzie? Na twoich zębach — odpowiedziała Szczocia.
Higienek otworzył buzię, jak to się robi podczas wizyty u dentysty.
— Aaaaa. — powiedział głośno i przyjrzał się dokładnie swojemu uzębieniu w lustrze.
No tak, łobuzowały tam Ząbiaki… właściwie całe mnóstwo Ząbiaków i ewidentnie nie miały dobrych zamiarów. Wierciły, gryzły i wylewały żrący kwas wprost na szkliwo, powierzchnię ochronną zębów królika.
Higienek wyraźnie się przestraszył.
— Higienku — zaproponowała Szczocia — Złap mnie ostrożnie za rączkę… — Szczoteczka sama wleciała w łapki królika — I nałóż odrobinę pasty.
— Rób koliste ruchy i masz na zabawę aż trzy minuty!
— Bo widzisz, gdy uzbieramy dużo piany, to ząbiaki wypluwamy! — dodał dumny ze swej roli Pastek. I razem zawołali:
— Do szczotkowania gotowi, start!
Higienek długo i dokładnie (czyli z każdej strony, kolistymi ruchami) umył zęby. Na koniec wypluł wszystkie Ząbiaki wraz z pianą do zlewu.
— Wygraliśmy! — z radością zauważył królik.
— Wszyscy mogą teraz podziwiać twój piękny uśmiech. — z podziwem dodał Pastek.
— Zgrana z nas drużyna! — przyznała Szczocia.
— Ząbiaki nie miały żadnych szans! — nieskromnie zauważył Higienek.
Królik, Szczocia i Pastek wznieśli okrzyk zwycięskiej drużyny: — Zębastycznie!